niedziela, 3 października 2010

Naschmarkt.

Naschmarkt jest najpopularniejszym Wiedeńskim targiem. Można tutaj znaleźc wszystko (ale nie w rozumieniu 'w s z y s t k i e g o', nie jest to pchli targ). Szczęście znajdą tam miłośnicy przypraw, warzyw owoców zarówno zwykłych jak i owoców morza. Obecnie prym wiedzie kuchnia chińska i japońska, więc produktów tego pochodzenia można również mnóstwo znaleźć.
Swój byt znalazły też stoiska z taką turystyczno-targową odzieżą i gadżetami (nie wiem jak to można by było inaczej nazwac:)) Za kasą na tych stoiskach stoją Tureccy osobnicy, z którymi jak tylko nawiążesz, choćby sekundowy kontakt wzrokowy, lub gdy chociaż popatrzysz na ich produkty zaczynają do Ciebie krzyczec tekstami w stylu: "Hello, my leady" a po dłuższym kontakcie wzrokowym pytają już skąd pochodzisz i zaczynają się targowac.
Jak podeszłam raz do takiego stoiska i wzięłam okulary do ręki, by je tylko obejrzeć, już stał koło mnie turek. Jak spytałam się ile kosztują to powiedział, że 10 Euro, a jak powiedziałam, że za drogo, to pytał się ile ja bym za nie dała, a ja strzeliłam, że 5 euro. On się zgodził i już wsadzał mi je do kieszeni (dosłownie), nie kupiłam ich bo przecież nie były mi potrzebne...


Koty szczęścia.



4 komentarze:

  1. o mamo, jakie świetne miejsce! zdjęcia jedzenia są strasznie fajne, generalnie bardzo miło się czyta i ogląda :)

    OdpowiedzUsuń
  2. piekne zdjęcia! zazdroszcze kursu językowego, mam nadzieje ze i mi uda się na taki pojechać:)

    OdpowiedzUsuń
  3. świetne zdjęcia, oddają klimat tego targu :) z pewnością bardzo miło robi się tam zakupy :)
    pozdrawiam i zapraszam na konkurs organizowany na moim blogu!
    DaisyLine
    http://daisyline.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń