sobota, 12 listopada 2011

Some London.

    Mama ostatnio kupiła na grouponie jakiś kupon rabatowy na wywołanie 100 zdj, nie pamiętam ile za niego zapłaciła, ale zniżka była spora więc czemu nie skorzystać :) Tak więc mi w udziale przypadło 50 zdjęć do rozdysponowania, tym samym wreszcie (szok!) przeglądnęłam zdjęcia z Londynu (szok x2!!) i powybieralam kilka do wywołania. Uzupełnią one moją piękną ścianę:)  (ha, can't wait!)
    A poza tym w szkole wiedzie mi się nie do końca tak jak bym chciała... hmmm, tak jak by mi się nic nie chciało... (weź się w garść - powtarzam sobie ciągle, jakoś na razie słabo to działa, a książka ("Wesele") jak mi w ostatnią niedziele przypadkiem spadła za łóżko, to do dzisiaj tak tam leży:(((  )
    Z mojego nic nie robienia korzystam pełną parą i przez ostatni tydzień obejrzałam około półtora sezonu Doctora Who (new obsession) nie wliczając stałych pozycji serialowych.
    Od wczoraj słucham Eska Cinema (online), odkryłam Hello, hello by Elthon John & Lady Gaga! i kilka innych :)
    Ok, jutro się biorę do nauki ^^ (muszę, muszę)
    A kilka zdjęć z Londynu.











1 komentarz: